Stroik adwentowy

Przed nami pierwsza niedziela adwentu, to znak, że święta coraz bliżej. Bywało jednak tak, oczywiście za sprawą szaleństwa, jakie panuje w galeriach handlowych,  iż wydawało mi się, że święta są już za chwilę. Jednak w ostatnim tygodniu trochę wystopowałam, przyjechałam na wieś i wszystko znalazło się na właściwym miejscu. Gdy jestem u siebie daję się czasami wkręcić w spiralę świata przedświątecznej konsumpcji. No bo jak nie dać się skoro już od początku listopada w sklepach panuje iście świąteczna atmosfera. Z witryn sklepowych przyglądają nam się urocze bożonarodzeniowe aniołki, mikołaje i renifery, wszędzie migoczą lampki, a do uszu dociera wdzięczny głos śpiewający Jingle bells. Jest pięknie... ale bardziej pasuje mi to do grudnia, a nie listopada. A tu, na wsi spokój, cisza, a od poniedziałku w dodatku iście wiosenna aura, słonce i temperatura sięgająca nawet 16 stopni Celsjusza! Myję mamie okna i robię wianek adwentowy, który pomoże mi w odliczaniu czasu do świąt.
Widziałam na blogach, że niektórzy robią kalendarze adwentowe. Piękne są. Może kiedyś też zrobię, ale na razie z braku czasu nie podnajmuję się tego zadania:)
*

W tym roku, w dekoracjach, króluje  u mnie mech. Przyznam, że jest wdzięcznym i bardzo łatwym materiałem do tworzenia ozdób, a że mam go u mamy na ogrodzie pod dostatkiem, dlaczego więc tego nie wykorzystać? :) Poza tym wciąż kwitnie dzika róża (aż dziw, że nie przemarzła podczas ostatnich przymrozków i opadów śniegu), dlatego mój stroik adwentowy jest bardzo podobny w dekoracjach do wianka z mchu, który pokazywałam Wam jakiś czas temu. 

Do wykonania stroika użyłam - oprócz mchu i dzikiej róży - gąbki florystycznej i świec. W tym roku zdecydowałam się na kolor czerwony. Wszystko to umieściłam w metalowym pojemniku, który przewiązałam wstążką.

No to teraz przygotowania do świąt ruszają u mnie pełną parą:)










A jeśli chcecie zobaczyć mój stroik z poprzedniego roku, zaglądnijcie tutaj

Share this:

JOIN CONVERSATION

21 komentarze:

  1. Śliczny, prosty i uroczy. Bardzo ładnie wygląda :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) To prawda jest bardzo prosty i szybki w wykonaniu. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ładny ten Twój mech - i cały stroik :) Ja mech kupiłam w markecie budowlanym i mam cztery paczki, więc też mam w planie go troszkę wykorzystać :)
    Na stroik adwentowy mam podstawę, tylko trzeba go ładnie ozdobić, muszę popatrzeć gdzie w okolicy jest ładna choinka, która podzieli się ze mną gałązkami i będzie z czego robić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swego czasu szukałam mchu i nigdzie nie mogłam dostać, aż zorientowałam się, że rośnie u mamy i problem się skończył:) Podstawę pod wieniec adwentowy też mam, tylko... czeka na lepsze czasy:) Pochwal się swoim wieńcem, jak już zdobędziesz gałązki:) Pozdrawiam

      Usuń
    2. Dorwałam gałązki więc jest, w wersji bardzo minimalistycznej ;)

      Usuń
  3. Naturalny, piękny w swej prostocie.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny - naturalny i elegancki zarazem. Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło słyszeć, że się podoba :) Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  5. Piekne, kocham takie sielskie klimaty. Ja juz wariuje w sklepach, staram sie trzymac i doczekac do tego 1 grudnia chociaz, ale juz wyszlam ze sklepu z babkami. Na razie trzymam sie dzielnie, zeby z choinka zacezkac jeszcze chwile, bo juz bym ja chetnie wystawila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy widzi się w sklepach te wszystkie piękne rzeczy, to trudno nie dać się ponieść szaleństwu:)Ja robię tak, że staram się traktować to, co jest w sklepach, jako inspirację do samodzielnego wykonywania dekoracji. Przynajmniej jakiejś jej części:)Pozdrawiam

      Usuń
  6. Przepiękny, a przede wszystkim naturalny:) fajnie, że miałaś pod ręką taki piękny mech. Dzika róża cudnie tu wygląda :) nawet kotek "rudasek" się zachwycił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to rzeczywiście wygoda, kiedy ma się "pod ręką" takie skarby. Zresztą mój plan na stroik adwentowy był zupełnie inny, ale gdy zobaczyłam, spacerując z dzieckiem po ogrodzie, ten mech i dziką różę, pomysł narodził się sam. Pomyślałam, że szkoda byłoby nie wykorzystać przed zimą takich naturalnych skarbów. A kotek był rzeczywiście mocno zainteresowany moją pracą. Pozdrawiam

      Usuń
  7. Piękny! Z naturalnych materiałów, fajnie dobrana kolorystyka, a ta czerwono zielona wstążka w świąteczną krateczkę, dopełnia całości... Będąc ostatnio w jednym z moich ulubionych sklepów wpadła mi w oko właśnie ta kratka ( http://voncologne.blogspot.de/2016/11/wypatrzone.html ), naprawdę ponadczasowa klasyka!
    Pięknego Adwentu Ci życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, mam słabość do wstążek, kokardek i innych ozdóbek. A ten deseń w kratkę,najczęściej czerwoną, albo tak jak tutaj, zielono-czerwoną, wyjątkowo lubię. Jakoś tak pasuje mi do tego okresu.
      Dziękuję za życzenia i pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Piękny. Też co roku bawiłam się w tworzenie dekoracji świątecznych, teraz jednak zaczytuję się w Muratorze itp, mam nadzieję, że przyszłoroczne święta będę mogła przystrajać już swoje własne cztery kąty. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też o tym marzę... Już widzę tą ogromną choinkę stojącą w salonie... A póki co, życzę dużo wytrwałości w dążeniu do celu:) Pozdrawiam

      Usuń
  9. Bardzo ładny. Ja się jakoś za świąteczne dekoracje zabrać nie umiem. A zabieram się już z trzy tygodnie ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj, Elżbieto. I tegoroczny i zeszłoroczny stroik adwentowy pieknie wyglada :) Ja niestety, nie wyrobiłam się w tym roku z wieńcem adwentowym, ale za rok już nie odpuszczę!
    Pozdrawiam
    Asia

    OdpowiedzUsuń