Wielkanocne dekoracje
Dzisiaj mamy pierwszy dzień wiosny. U mnie za oknem, niestety tego nie widać. Jest deszczowo i szaro, ale sam fakt, że to już wiosna, działa na mnie optymistycznie:)
Do świąt zostało zaledwie kilka dni. I zaczyna się przedświąteczna gorączka. A ja, żeby umilić sobie czas przedświątecznych przygotowań i nie zajmować się tylko tym, co konieczne ale też tym, co miłe i przyjemne, (bo wychodzę z założenia, że człowiek szczęśliwy, to taki, który sam sobie umie sprawić przyjemność i radość. I jeszcze taki, który umie cieszyć się z małych rzeczy), dlatego postanowiłam poświęcić trochę czasu, na to co dla mnie jest przyjemne i miłe i przygotowałam wiosenno-wielkanocne dekoracje. Dzięki takim właśnie małym rzeczom, życie staje się przyjemniejsze, a mieszkanie nabiera zupełnie innego, bardziej odświętnego i radosnego klimatu.
Do świąt zostało zaledwie kilka dni. I zaczyna się przedświąteczna gorączka. A ja, żeby umilić sobie czas przedświątecznych przygotowań i nie zajmować się tylko tym, co konieczne ale też tym, co miłe i przyjemne, (bo wychodzę z założenia, że człowiek szczęśliwy, to taki, który sam sobie umie sprawić przyjemność i radość. I jeszcze taki, który umie cieszyć się z małych rzeczy), dlatego postanowiłam poświęcić trochę czasu, na to co dla mnie jest przyjemne i miłe i przygotowałam wiosenno-wielkanocne dekoracje. Dzięki takim właśnie małym rzeczom, życie staje się przyjemniejsze, a mieszkanie nabiera zupełnie innego, bardziej odświętnego i radosnego klimatu.
Na wyczarowanej przeze mnie łączce, pojawiły się zajączki, zarówno te porcelanowe, jak i duży zając z materiału. Skąd się wziął? Nikt nie wie. Przedstawił się jako Rodżer. Przyniósł ze sobą jaja, małe, duże, kolorowe i przepiórcze w plamki. Mówi, że zostanie u nas na święta, a może i dłużej. Bardzo mnie to cieszy, bo jest ozdobą całego zajęczego rodu:)
Jest też kura, a właściwie kwoka, która już od jakiegoś czasu znosi i wysiaduje jaja, nie może ich przecież zabraknąć na świątecznym stole. Z niektórych jaj zdążyły wylęgnąć się już pierwsze kurczęta, które rozbiegły się po całej łączce. Ćwierkają wesoło i oznajmiają wszystkim, że nadeszła wiosna:)
Na mojej łączce nie mogła zabrakną też pierwszych kwiatów. Są zarówno żonkile, jak i stokrotki i bratki. wszystkie występują w wersji mini:) Jest i rzeżucha, która co prawda dopiero wschodzi, ale na święta będzie w sam raz. Wesoło tu na tej łączce i kolorowo, zresztą zobaczcie sami:)