U progu Bożego Narodzenia
Przed nami święta Bożego Narodzenia. Czas oczekiwania dobiega końca. Ale również czas przygotowań, biegania i całego tego zamieszania. Wreszcie będzie można usiąść spokojnie i nacieszyć się tym wszystkim, na co tak dzielnie pracowałyśmy w ostatnim czasie.
Mieszkanie udało mi się jako tako ogarnąć (moje dziecko i tak zaraz zrobi tu porządek po swojemu), ciasto upieczone, prezenty kupione i zapakowane. Akurat to zawsze staram się zrobić wcześniej i w ostatnim tygodniu galerie i place handlowe omijam szerokim łukiem. Na ostatnie przedświąteczne zakupy wysyłam męża, z tego prostego powodu, że robi zakupy dużo szybciej niż ja.
Ja natomiast siedzę w kuchni i najczęściej używaną przeze mnie rzeczą jest książka kucharska. A żeby było miło, ozdabiam przestrzeń wokół siebie, słucham świątecznych piosenek i nastrajam się na święta:)
Czego nie zdążyłam zrobić, trudno. Święta i tak się odbędą:) Wrzucam na luz, bo jeszcze trochę i - z tego przedświątecznego napięcia - pęknę jak balon. A przecież ma być miło, przyjemnie i radośnie.
W ostatnich dniach wreszcie uporałam się z przystrajaniem mieszkania, i aż sama nie mogę uwierzyć, ile ozdób można zmieścić na czterdziestu kilku metrach:) Poza tym, ci, którzy mają małe dzieci, wiedzą doskonale, że ozdabianie mieszkania to prawdziwe wyzwanie. Trzeba znaleźć takie miejsce na świąteczne ozdoby, żeby łapki naszych pociech kochanych nie dosięgły ich.
Na razie większość moich świątecznych dekoracji poukładałam na oknie, bo tu jest najlepsze światło do zdjęć. Czy jednak zostaną tu na dłużej? Trudno powiedzieć, bo prawda jest taka, że bardzo lubię szperać sobie w tych ozdobach i ciągle coś przestawiać i układać na nowo:)
Na razie większość moich świątecznych dekoracji poukładałam na oknie, bo tu jest najlepsze światło do zdjęć. Czy jednak zostaną tu na dłużej? Trudno powiedzieć, bo prawda jest taka, że bardzo lubię szperać sobie w tych ozdobach i ciągle coś przestawiać i układać na nowo:)
Stół również świątecznie przystrojony. Wprawdzie nie będziemy przy nim spędzać Wigilii, ale pięknie będzie wrócić do domu i usiąść przy świątecznie nakrytym stole.
I wreszcie przysiadłam na chwilę i patrzę na moje dekoracje, i aż nie chce mi się stąd wyjeżdżać na święta.
Kochani życzę Wam, aby te święta były takie o jakich marzycie. Jeżeli mają być głośne, hałaśliwe, pełne ludzi, niech takie będą. Jeżeli marzycie o spokojnych chwilach spędzonych tylko z najbliższymi, oby Wam się spełniło:)
Pięknie i naprawdę już świątecznie.
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT.
Zdrowych, radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia Elu!
OdpowiedzUsuńZe spokojem w sercu i pokojem na świecie... :)
Dziękuję za piękne życzenia. Oby się sprawdziły:)
Usuńwow
OdpowiedzUsuńpiekne dekoracje
niemalze bajkowo
zdrowych wesolych swiat
Dziękuję i wzajemnie życzę zdrowych i wesołych świąt. Pozdrawiam
UsuńDuzo pięknych dekoracji! :) Parapet wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję, że uda mi się ustrzec go od łapek synka:)
UsuńPiękne dekoracje! Czerwień i złoto to jednak podstawowe kolory świąt. Gdyby nie ozdoby, świece i inne świąteczne dodatki klimat i magia świąt nie byłyby tak odczuwalne :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, to wszystko tworzy niepowtarzalny klimat. Za czerwienią zatęskniłam, bo jej dawno nie miałam ale szczerze powiedziawszy kocham świąteczne dekoracje we wszystkich odsłonach i kolorach. Pozdrawiam
UsuńUroczo było u Ciebie.
OdpowiedzUsuńSZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU:):):)
Dziękuję i Tobie również tego życzę:)
UsuńStworzyłaś bajeczny i magiczny klimat! Pozdrawiam poświątecznie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mi się to udało. Dekoracjami i światełkami można bawić się na wiele sposobów tworząc, na tych kilka dni, odmienną od codziennej szarości rzeczywistość. Pozdrawiam
UsuńMagiczny klimat:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na ten nowy 2017 rok!
Ja też piosenkami nastrajałam się na święta :) piękne świąteczne migawki :)
OdpowiedzUsuńMuzyka ma magiczną moc. Dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńPiękne są te dekoracje.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie trafiłam na Twojego bloga przed Bożym Narodzeniem, bo tyle tu inspiracji, ale Wielkanoc przed nami, więc liczę, że coś podpatrzę. :-)