Weekendowo - wyjazdowo
Może i świat oszalał, ale nadal bywa piękny:)
Przekonałam się o tym w ostatnią niedzielę, kiedy to, zachęceni WRESZCIE słoneczną pogodą wybraliśmy się do Łańcuta. Naszym celem, tak na prawdę był Rzeszów, w którym - wstyd się przyznać - nigdy nie byłam. Piszę o wstydzie, bo od kiedy jest autostrada z Małopolski do Rzeszowa, to zaledwie godzina drogi samochodem, od obecnego mojego miejsca zamieszkania. Ale tak jakoś wyszło, że nigdy nie było mi po drodze, a o Rzeszowie słyszałam dużo pochlebnych opinii. No i postanowiłam to sprawdzić, a przy okazji pojechać do Łańcuta i pospacerować po ogrodach zamku.
Oczywiście zwiedzanie zamku, ogrodów i jeszcze pospacerowanie po uliczkach Rzeszowa w żaden sposób nie zmieści się w grafiku jednego niedzielnego popołudnia. Szczególnie jeżeli ma to być wyjazd z małym dzieckiem:) Wiedziałam o tym, dlatego już na wstępie odpuściłam sobie zwiedzanie wnętrza zamku.
Wybraliśmy za to cudowne popołudnie w jego ogrodach. Słońce, kwiaty, romantyczne alejki i uśmiech na twarzy dziecka. Czy - po ostatnich deszczowych tygodniach - może być coś piękniejszego?
Wybraliśmy za to cudowne popołudnie w jego ogrodach. Słońce, kwiaty, romantyczne alejki i uśmiech na twarzy dziecka. Czy - po ostatnich deszczowych tygodniach - może być coś piękniejszego?
Polecam wszystkim, szczególnie o tej porze roku, no może jeszcze warto zaczekać do momentu, aż zakwitną róże w różanym ogrodzie, ale i tak było pięknie.
A w drodze powrotnej "zahaczyliśmy" o Rzeszów, który jest zaledwie 15 min drogi samochodem od Łańcuta. Na rynku odbywało się przedstawienie, niestety nie udało nam się zatrzymać tu dłużej.
Nasze dziecko było już tak zmęczone, że spacer po centrum miasta musiał zostać skrócony do minimum. Nie udało nam się odwiedzić podziemi rynku ani też Muzeum Dobranocek, które mieści się tuż obok rynku. No cóż, widać musimy się tam wybrać ponownie. A najlepiej taki wyjazd zorganizować na cały weekend, albo pojechać na tydzień i połączyć go ze zwiedzaniem Bieszczad!
Oj znów puściłam wodze fantazji :):):)
Nigdy tam nie byłam, ale pokazujesz tak fajnie to miejsce, że bardzo chętnie odwiedzę jeśli będę miała okazję :)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję, to odwiedź bo warto:)
UsuńTakie wycieczki lubię najbardziej, nigdy nie byłam w tych stronach. Piękny zamek i cudowny ogród, idealną mieliście pogodę na wspaniały spacer.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękne miejsce na wiosenne spacery i pogoda rzeczywiście była idealna na takie wojaże:)
UsuńByłam tam jako dziecko.
OdpowiedzUsuńWycieczki rodzinne to wspaniały czas spędzony razem.
Czasami taki relaks jest bardzo potrzebny. Pozdrawiam
UsuńSpędziłaś uroczy weekend ! Też nigdy nie byłam w Rzeszowie i Łańcucie, a z przyjemnością bym się wybrała. Przyznam, że kiedyś dawno temu wybierałam się do Łańcuta, ale w ostatniej chwily zmieniliśmy nasze plany wycieczkowe, a teraz żałuję, bo jest tam przepięknie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
Na pewna jeszcze będziesz miała okazję się tam wybrać. Bardzo fajne miejsce, polecam!
UsuńNie znam tych okolic, ale wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuńPS. Piękna jest też Twoja spódnica, którą od razu wpadła mi w oko:)
Pozdrawiam serdecznie:)
A dziękuję, mnie też wpadła w oko ta spódniczka, taka wiosenna, pastelowa. Chyba mamy podobne gusta:)Pozdrawiam
UsuńTo ja Ci powiem, że mam rodzinę w woj. podkarpackim i przez Rzeszów i Łańcut przejeżdżam minimum raz w roku tam i z powrotem. Nigdy nie byłam w Łańcucie na zamku i w Rzeszowie na rynku! To jest wstyd dopiero hehe. Od kilku lat chcę to nadrobić, ale jak się już podróżuje przez pół Europy to teraz jest trudniej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak to czasami bywa, ale zawsze można przy najbliższej okazji nadrobić zaległości:)
UsuńPiękna wycieczka, zdjęcia i jak widać pogoda dopisała :)
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne.
Masz rację, pogoda rzeczywiście dopisała i to dlatego chyba tak mi się ta wycieczka podobała:)
UsuńPocieszę Cię, ja też w Rzeszowie nie byłam ;) i to, że mieszkam na Mazurach nie ma specjalnego znaczenia ;) Lubię takie wycieczki i mam nadzieję, że kilka ich w tym roku będzie :)
OdpowiedzUsuńŚliczną masz spódnicę :)
Wakacje inspirują do małych i dużych wycieczek, życzę Ci więc jak najwięcej wakacyjnych wyjazdów:)
UsuńPieknie, tylko kurcze drugi koniec kraju
OdpowiedzUsuńTym lepiej, przyjedź w nasze strony, a zobaczysz ile tu jest rzeczy do zwiedzania:)
UsuńPiękna wycieczka. Gratuluję tak mile spędzonego czasu w gronie rodzinnym :))
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce do zwiedzenia... może ja się wybiorę. Niestety w roku urlopu brak a weekendy takie krótkie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jest tyle ciekawych miejsc do zobaczenia, tylko czasu zawsze brak... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń