Smaki jesieni: kruchy z jabłkami

Byłam ostatnio u mamy na wsi. Ach, jak mi było dobrze!  Zasiedziałam się. Pogoda dopisywała, synek bawił się z siostrzenicami, a ja miałam czas na robienie zdjęć, pieczenie ciast, rozmowy z mamą i siostrą, i na zwykłe cieszenie się życiem.


I pomyślałam, że podzielę się z Wami tymi prostymi, pięknymi chwilami :)  

Dziś  w moim poście mówić będą zdjęcia :)

Zapraszam na szarlotkę :)








Jakieś dwie godziny później...








Share this:

JOIN CONVERSATION

9 komentarze:

  1. Ale mi smaka zrobiłaś na szarlotke! Poproszę kawałek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcia, uwielbiam czas zbiorów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ja też lubię taką słoneczną, pachnącą kolorami i smakami jesień. Szkoda, że od wczoraj jesień przybrała zupełnie inne oblicze...

      Usuń
  3. Zawsze omijałam szerokim łukiem przepis na jabłecznik/szarlotkę - ale ostatnio spróbowałam - i wyszło - o dziwo :P więc pokusiłam się o kolejny placek, a na dniach pewnie znowu coś upichcę - i pewnie znowu z jabłkami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie uwierzysz, ale ja też! Bo nigdy mi jakoś nie wychodziła szarlotka, a tym razem wygrzebałam jakiś stary przepis mamy i - o dziwo - wyszła! Stąd tyle zdjęć, w końcu musiałam uwiecznić jakoś swój kulinarny sukces:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Klasyka :)
    Ale ponadczasowy smak i ten zapach, nikt mu się nie oprze :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś w tym jest, bo nie znam nikogo, kto by nie lubił ciasta z jabłkami:)
    A swoją drogą, szkoda, że komputer nie przenosi zapachów. To by dopiero było, oglądać szarlotkę na zdjęciach i jednocześnie czuć jej zapach roznoszący się po pokoju...

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam! Ale mi narobiłaś smaka! :)

    OdpowiedzUsuń